Historia ta miała miejsce 30 kwietnia 2018 roku (był to poniedziałek) w pewnym centrum handlowym w mieście Calgary w Kanadzie. Klientka, która robiła tego ranka zakupy, postanowiła skorzystać z miejscowej toalety. Udała się więc do toalety, która znajdowała się na 4. piętrze budynku. Niestety w trakcie korzystania z niej zauważyła, że spłuczka jest niesprawna. Zgłosiła więc czym prędzej ten fakt obsłudze centrum. Już kilka chwil później wysłano jednego z pracowników, aby zajął się naprawą usterki. Usterka dotyczyła spłuczki automatycznej, zbudowanej m.in. z panelu znajdującego się za muszlą toaletową i wyposażonego w czujnik ruchu. Pracownik chcąc naprawić spłuczkę, zdjął ze ściany panel z czujnikiem i jego oczom ukazał się wtedy makabryczny widok, a mianowicie znalazł pod spodem ludzkie zwłoki. Oczywiście natychmiast wezwano policję, która po wstępnych oględzinach stwierdziła z dużym prawdopodobieństwem, że do śmierci niezidentyfikowanej jeszcze wtedy osoby nie przyczynili się inni ludzie. Jak to możliwe, że do sytuacji, w której znajdujemy zwłoki w ścianie, za spłuczką toaletową, nie przyczyniły się inne osoby? Otóż po krótkim czasie ustalono, że mężczyzna, który został później zidentyfikowany, ale jego nazwisko nie zostało ujawnione, (wiadomo tylko, że miał 20 kilka lat), z niewiadomych powodów w godzinach wieczornych, w piątek (czyli 4 dni przed znalezieniem zwłok) wszedł do damskiej toalety. Był wtedy zupełnie sam- tak prawdopodobnie wynika z zapisu monitoringu, wyjął kratkę wentylacyjną znajdującą się w ścianie za toaletami, pod oknem, i wczołgał się do wąskiej przestrzeni znajdującej się za ścianą. Była to przestrzeń, w której prowadzona była instalacja do różnego rodzaju mediów, tj kable elektryczne itp. Mężczyzna utknął w tej przestrzeni i niestety zmarł. Bezpośrednia przyczyna zgonu nie została podana do wiadomości publicznej, a przynajmniej ja nie dotarłam do takiej informacji. Możliwe jest, że mężczyzna udusił się, ponieważ będąc w ciasnej przestrzeni nie miał możliwości wykonania prawidłowego wdechu. Nie jest też znany powód, dla którego to zrobił. Być może chciał się przed kimś ukryć? Jednak z tego co wiem, to mężczyzna wszedł do centrum sam i nie wydaje się, żeby był tam ktokolwiek, kto mógł ofierze zagrażać. Jest też możliwe, że młody mężczyzna cierpiał na jakąś chorobę psychiczną związaną z paranoją prześladowczą i może po prostu wydawało mu się, że ktoś chce zrobić mu coś złego. W Internecie krąży też hipoteza, że być może chciał ukryć się tam, aby podglądać kobiety, które korzystają z toalety. Byłoby to jednak trudne, ze względu na położenie otworu wentylacyjnego, przez który można było spoglądać. Poza tym, czy perspektywa wielogodzinnego przebywania w ciasnej przestrzeni tylko po to, by podglądać kobiety w czasie czynności fizjologicznych, jest na tyle atrakcyjna, że ktoś mógłby się zdecydować na taki krok? Być może. A może Wy macie jakieś swoje hipotezy dotyczące bezpośredniej przyczyny śmierci lub powodów, które kierowały tym mężczyzną? Jeśli tak, to napiszcie je w komentarzu. Bardzo chętnie je poznam.
Historie kryminalne #1
0 Comments
Leave a Reply. |
Możesz wesprzeć moją pracę na:Polub moją stronę Facebook lub subskrybuj kanał Youtube by być na bieżąco:
Podcasty:Archiwum
Marzec 2021
Kategorie
Wszystkie
Icons made by Freepik from www.flaticon.com |