![]()
Sture Ragnar Bergwall urodził się 26 kwietnia 1950 r. w Szwecji. Dorastał w mieście Korsnäs wraz z sześciorgiem swojego rodzeństwa i od najmłodszych lat sprawiał kłopoty wychowawcze. Jako nastolatek był już silnie uzależniony od narkotyków. Przyjmował głównie amfetaminę, ale również wszelkiego rodzaju leki psychotropowe, które tylko udało mu się zdobyć. Przed ukończeniem 20 lat miał już założoną kartotekę policyjną, został m.in. oskarżony o napaść seksualną na 4 młodych chłopców w wieku od 9 do 12 lat. W trakcie popełniania tych czynów Sture znajdował się pod wpływem zarówno alkoholu jak i narkotyków. Sąd wywnioskował, że substancje te spowodowały u niego ograniczenie poczytalności, nie skazano go więc na karę więzienia a jedynie nakazano mu podjęcie leczenia psychiatrycznego, które początkowo miało odbywać się w zakładzie zamkniętym.
Gdy Sture miał 23 lata, dopuścił się kolejnego czynu karalnego. Był on już wtedy objęty ambulatoryjnym leczeniem psychiatrycznym, co oznaczało, że mieszkał poza zakładem i musiał jedynie stawiać się na wizyty lekarskie i sesje terapeutyczne. W trakcie jednej z wizyt w ośrodku dźgnął nożem jednego z mężczyzn uczęszczających na terapię. Na szczęście mężczyzna przeżył atak. W trakcie popełniania tego czynu Bergwall również znajdował się pod wpływem substancji odurzających. Z tego względu zamiast do więzienia trafił ponownie do zamkniętego szpitala psychiatrycznego. Tym razem terapia wydawała się pomagać. W latach 1978- 1989 Bergwallowi udało się zerwać z nałogiem. Przyjmował jedynie stale niewielkie dawki leku uspokajającego. W tych latach nie dopuścił się on żadnych przestępstw. Niestety pod koniec lat 80 z jakiegoś powodu Bergwall poddał się i ponownie popadł w nałóg. W 1991 roku pod wpływem substancji odurzających dopuścił się napadu na bank z bronią w ręku. Władze doszły do wniosku, że napad był bardziej czynem mającym znamiona szaleństwa niż logicznego i planowanego działania, z tego względu Bergwall ponownie trafił do zakładu, ale tym razem skierowano go do Szpitala Psychiatrycznego w Säter niedaleko Sztokholmu, w którym prowadzono nowatorską psychoterapię przygotowaną specjalnie dla osób z przeszłością kryminalną. Wydarzenia, które miały następnie miejsce, wpisały się dużymi literami w historię szwedzkiej kryminalistyki. Terapeuci pracujący w szpitalu, w którym znalazł się Bergwall wychodzili z założenia, że za większością problemów psychiatrycznych leży molestowanie seksualne, którego ich podopieczni doświadczyli w dzieciństwie. Część ze skazanych osób rzeczywiście miała takie doświadczenia, natomiast terapeuci twierdzili, że nawet jeśli któryś z pacjentów nie przypomina sobie takich wydarzeń w swoim dzieciństwie, to wcale nie oznacza, że nie był molestowany a tylko to, że może o tym obecnie nie pamiętać. Stosowano więc metody terapii, które miały na celu przywrócenie pacjentom wypartych wspomnień. Pod jej wpływem Bergwall rzeczywiście zaczął przypominać sobie wyparte z pamięci wydarzenia z dzieciństwa, w trakcie których stał się ofiarą molestowania seksualnego. Będąc pod wrażeniem efektów terapii bardzo chętnie brał w niej udział. Jeszcze w początkowym okresie swojego pobytu w ośrodku, Bergwall postanowił zmienić nazwisko. Zaczął używać nazwiska panieńskiego matki i od tamtego czasu znany był jako Thomas Quick. Pobyt Quicka w szpitalu miał trwać rok, ale gdy zbliżał się termin jego wyjścia na wolność, terapia zaczęła przynosić bardziej zaskakujące efekty. Quick zaczął dzielić się z terapeutami swoimi wspomnieniami dotyczącymi popełnionej przez siebie zbrodni. Chodziło zamordowanie 11-letniego chłopca, Johana Asplunda, który zaginął w 1980 roku w mieście Sundsvall. Quick przyznał się do porwania i molestowania seksualnego Johana. Twierdził, że nie planował go zabić, ale w pewnym momencie stracił nad sobą panowanie i udusił chłopca a następnie ukrył jego ciało. Twierdził też, że nie pamięta wszystkich szczegółów zbrodni i że sam fakt tego, że się jej dopuścił, wyparł z pamięci zaraz po jej dokonaniu. Przez te wszystkie lata aż do czasu terapii nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest mordercą. Wprawdzie w czasie kolejnych sesji terapeutycznych Quick często zmieniał szczegóły zbrodni, mówił np że zabił chłopca dźgając go nożem, a nie dusząc go, jednak dla władz szpitala sam fakt przyznania się do morderstwa był pewnego rodzaju sukcesem terapeutycznym potwierdzającym skuteczność nowatorskiej terapii prowadzonej w tamtejszym ośrodku. Oczywiście przyznanie się do tak potwornej zbrodni nie mogło ujść Quickowi na sucho i po kilku tygodniach terapii poinformowano go, że sprawa zostanie zgłoszona policji. Od tego momentu przebieg terapii zaczął wyglądać nieco inaczej. Quick zaczął przedstawiać wspomnienia zbrodni bardziej jako jego fantazje, twierdząc, że ma wątpliwości czy te zdarzenia w ogóle miały miejsce. Gdy policja i prokurator zaczęli przesłuchania, napotkali na problem, który pojawił się już w trakcie sesji terapeutycznych, jednak dla oskarżycieli był on zdecydowanie bardziej istotny niż wcześniej dla lekarzy. Chodziło mianowicie o ciągłe zmienianie przez Quicka szczegółów zbrodni. Prokuratura nie miała twardych dowodów świadczących o winie Quicka i mogła opierać się jedynie na jego zeznaniach, które były delikatnie mówiąc nie do końca spójne. Quick nie potrafił podać żadnych istotnych szczegółów, które mogły by go jednoznacznie powiązać z zaginięciem chłopca. Nie pamiętał np jak Johan był ubrany ani gdzie ukrył jego ciało. Na podstawie wszystkich zebranych faktów prokurator zaczął skłaniać się bardziej ku myśli, że Quick po prostu kłamie, jednak władze szpitala były na tyle przekonane, że udało im się uzyskać przyznanie się do winy od rzeczywistego sprawcy morderstwa, że przekonali prokuraturę, aby kontynuować terapię i śledztwo. Quick nie miał nic przeciwko terapii i dalszym działaniom śledczych, co może się wydawać dziwne, ale jak sam przyznał po latach, w Szpitalu czuł się naprawdę dobrze. Dzięki terapii nie tylko miał dostęp do leków psychotropowych, ale również czuł, że ludzie poświęcają mu dużo uwagi, której tak bardzo pragnął. W trakcie kolejnych sesji Quick zaczął sobie przypominać kolejne zbrodnie, których dokonał. Podawał wiele szczegółów morderstw, często bardzo makabrycznych. Twierdził np, że dopuścił się na niektórych ofiarach aktów kanibalizmu. Niestety ponownie w wielu przypadkach zeznania Quicka nie zgadzały się z faktami lub były często zmieniane. W trakcie sesji obecni byli nie tylko terapeuci, ale również przedstawiciele policji, którzy wspólnie z lekarzami próbowali pomóc Quickowi w przywróceniu wspomnień. Stosowano np zadawanie pytań, które miały naprowadzić Quicka na prawidłowe wspomnienia, co jak pokazały późniejsze wydarzenia, miało bardzo negatywne konsekwencje. Aby ułatwić Quickowi przywracanie wspomnień oraz uzyskać dowody w prowadzonym śledztwie prokuratura zlecała liczne wizje lokalne mające miejsce w punktach odnalezienia zwłok jego domniemanych ofiar czy w miejscach z których Quick miał uprowadzać mordowane później osoby. Pomimo braku ewidentnych dowodów wskazujących winę Quicka, prokuratura postanowiła oskarżyć go o część zabójstw, do których się przyznał. Trzeba przyznać, że jedną z przesłanek ku temu było zachowanie samego oskarżonego, który z każdym przypomnianym sobie morderstwem okazywał ogromną ekscytację spowodowaną tym, że udało mu się przywołać wspomnienia popełnianych przez siebie czynów. Dodatkowo Quick opowiadał o morderstwach w bardzo przekonujący sposób, wydawało się, że mylące mu się fakty dotyczące popełnianych zbrodni są mało istotnym szczegółem wynikającym z tego, że wyparł całe zdarzenie z pamięci a przywrócone wspomnienia nie zawsze były dokładne. Quick przyznał się do popełnienia w sumie 39 zabójstw. W wielu przypadkach jednak jego wspomnienia były na tyle mgliste, że nie potrafiono nawet zidentyfikować tożsamości ofiar. Z tego względu ostatecznie oskarżono go o popełnienie zaledwie 8 morderstw, za które został skazany w trakcie 6 różnych procesów sądowych.
Pomiędzy procesami oraz po ich zakończeniu Quick cały czas przebywał w Szpitalu Psychiatrycznym w Säter a psychoterapia mająca na celu przywracanie utraconych wspomnień była kontynuowana. W roku 2001 doszło jednak do sytuacji, która całkowicie odmieniła bieg wydarzeń. Szpital Psychiatryczny w którym przebywał Quick został oddany w ręce innego dyrektora klinicznego. Lekarz ten po przejrzeniu dokumentacji Quicka był wręcz wstrząśnięty ilością leków, które były mu przepisywane. Doszedł do wniosku, że dawki te muszą zostać zmniejszone a ostatecznie nawet zredukowane do zera. Quick nie będąc już pod wpływem leków, zupełnie zmienił swoje zachowanie. Przestał współpracować z policją i prokuraturą, która nadal pracowała nad identyfikacją pozostałych jego ofiar, oraz wrócił do swojego poprzedniego nazwiska- Sture Bergwall. Na kilka lat zamknął się w sobie nie chcąc kontynuować wcześniejszej terapii. W roku 2008 wycofał wszystkie swoje wcześniejsze zeznania oraz poprosił o ponowne rozpatrzenie wszystkich spraw. Oczywiście samo wycofanie zeznań początkowo niewiele zmieniało, jednak sytuacja nabrała rozgłosu i wzbudzała coraz większe zainteresowanie dziennikarzy. W końcu fakt, że jeden z najgroźniejszych seryjnych morderców ówczesnych czasów, określany mianem bestii bez ludzkich cech, tak chętnie opowiadający o swoich zbrodniach, ostatecznie odwołał przyznanie się do winy, był łakomym kąskiem dla dziennikarzy. Problemy zaczęły się, gdy zaczęto dokładniej sprawdzać wszystkie złożone przez Bergwalla zeznania. Okazało się, że przyznał się on do kilku morderstw, których w żaden sposób nie mógł popełnić. W przypadku dwóch zabójstw- Bergwall na ich czas miał żelazne alibi poświadczone przez wiele osób. W dwóch innych przypadkach okazało się, że zaginione osoby, które rzekomo zabił, odnalazły się całe i zdrowe. O śmierć tych wszystkich osób Bergwall nigdy nie został oskarżony, ale zaczęto się zastanawiać nad tym, czy jeśli kłamał w tych przypadkach, mógł również kłamać w pozostałych? Gdy dziennikarze zaczęli zgłębiać temat, pojawiało się coraz więcej wątpliwości. W końcu na wniosek części śledczych, którzy brali udział w zbieraniu materiałów dowodowych przeciwko Bergwallowi oraz na wniosek rodzin jego domniemanych ofiar, które również miały spore wątpliwości co do jego winy, postanowiono wznowić wszystkie procesy. Rozpoczęto od sprawy śmierci Yenona Leviego. Jak wspomniałam wcześniej Bergwall nie tylko przyznał się do jego zabójstwa, ale podał też rodzaj narzędzia zbrodni, który zgadzał się z ustaleniami prokuratury. Okazało się jednak, że w trakcie procesu nie wspomniano o tym, że zanim Bergwall przyznał się do użycia drewnianego kija, wymienił najpierw kilka innych narzędzi, którymi podobno zabił mężczyznę. Były to topór, szpadel i podnośnik samochodowy. Zeznania Bergwalla stały się w tym momencie bardzo mało wiarygodne. Z braku innych dowodów werdykt został unieważniony we wrześniu 2010 roku. Następnie zajęto się sprawą zabójstwa Therese Johansen. Jak pamiętamy był to pierwszy proces przeciwko Bergwallowi, w którym przedstawiono dowód rzeczowy, jednak po dokładniejszym jego zbadaniu testy laboratoryjne wykazały, że domniemane fragmenty kości Theresy odnalezione w miejscu wskazanym przez oskarżonego, składały się z drewna i kleju połączonych ze sobą - nie były to więc wcale fragmenty kości a prawdopodobnie fragmenty płyty pilśniowej. Bergwall został oczyszczony z tego zarzutu w marcu 2011 roku. Rok później zajęto się sprawą zabójstwa Johana Asplunda, czyli domniemanej pierwszej ofiary Bergwalla. Ponieważ w tej sprawie również nie było żadnych dowodów prócz wycofanego przyznania się do winy, zarzuty oddalono w marcu 2012 roku. Kolejną wznowioną sprawą były zabójstwa kobiet w pobliżu Oslo. Tutaj podobnie- Bergwall został skazany tak naprawdę jedynie na podstawie własnych odwołanych później zeznań. Z powodu braku jakichkolwiek dowodów winy czy też nawet powiązań Bergwalla ze zmarłymi kobietami wyrok unieważniono we wrześniu 2012 roku, na co miał wpływ również fakt, że DNA uzyskane z nasienia pobranego z ciała Gry Storvik nie odpowiadało materiałowi genetycznemu Bergwalla. Kolejnym unieważnionym wyrokiem był ten za zabójstwo pary holenderskich turystów. Bergwall został skazany na podstawie własnych zeznań, które miały zawierać informacje mogące być jedynie w posiadaniu mordercy. W trakcie ponownego śledztwa okazało się jednak, że informacje te zostały Bergwallowi przekazane przez śledczych. Werdykt unieważniono w maju 2013 roku. Ostatni unieważniony wyrok dotyczył zabójstwa Charlesa Zelmanovitsa. W tym przypadku również skazano Bergwalla jedynie na podstawie jego własnych zeznań natomiast dowody zebrane w śledztwie nie pozwoliły nawet na stwierdzenie czy chłopiec w ogóle został zamordowany czy też zmarł z powodów naturalnych. Odnalezione ciało znajdowało się bardzo zaawansowanym stopniu rozkładu. Nie było na nim widać śladów mogących sugerować udział innych osób w jego śmierci a prawdopodobną jej przyczyną mogło być po prostu wychłodzenie organizmu. Wiadomo było bowiem, że w noc, w którą chłopiec zaginął, panowały bardzo złe warunki atmosferyczne. Temperatura spadła dużo poniżej zera i chłopiec mógł się zgubić w lesie a następnie zamarznąć na śmierć. Bergwall został oczyszczony z zarzutu morderstwa Charlesa w lipcu 2013 roku. Od tego momentu stał się wolnym człowiekiem. Po oczyszczeniu z wszystkich zarzutów Bergwall został zwolniony z zakładu psychiatrycznego. Zalecono mu jedynie kontynuowanie terapii psychiatrycznej w warunkach ambulatoryjnych. Stan jego zdrowia psychicznego objęty jest tajemnicą lekarską, ale z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że aktualnie Bergwall ma się dobrze i nie przyjmuje żadnych leków psychotropowych. Nie wiadomo też nic o tym, by po wyjściu z ośrodka miał jakiekolwiek problemy z prawem. Jeszcze w roku 2011, czyli przed oczyszczeniem ze wszystkich postawionych wcześniej zarzutów, wydał swoje wspomnienia w postaci książki pt “Thomas Quick nie żyje”. Historia Bergwalla była inspiracją do napisania wielu książek oraz nakręcenia kilku programów telewizyjnych i filmów. Najnowszy z nich wchodzi właśnie do szwedzkich kin. Historia ta jest z pewnością nie tylko ciekawa, ale też bardzo pouczająca. Pokazuje bowiem jak niedoskonały potrafi być system sprawiedliwości oraz z jakim dystansem powinniśmy podchodzić do zeznań składanych w trakcie procesów, nawet jeśli są to zeznania mówiące o przyznaniu się do winy. Jest też niestety niechlubnym przykładem tego jak śledczy potrafią czasem naciągać materiał dowodowy, aby zbudować wiarygodną linię oskarżenia. Sprawcy wszystkich zabójstw, o które oskarżono Bergwalla są do dzisiaj nieznani. Od śmierci ofiar minęło już ponad 25 lat, więc nawet jeśli znaleziono by winnego, nie mógłby on zostać skazany ze względu na przedawnienie sprawy. Pomimo tego zarówno niektórzy policjanci jak i dziennikarze nadal starają się dociec prawdy chociażby po to, by przynieść rodzinie ofiar ulgę w cierpieniu wynikającym z niewiedzy.
#ciekawesprawykryminalne #historiekryminalne
0 Comments
Leave a Reply. |
Możesz wesprzeć moją pracę na:Polub moją stronę Facebook lub subskrybuj kanał Youtube by być na bieżąco:
Podcasty:Archiwum
Marzec 2021
Kategorie
Wszystkie
Icons made by Freepik from www.flaticon.com |