Kto jest ofiarą a kto katem? Zaginięcie DeWayne'a Bella i Shannon Green (Historie Kryminalne #26)3/7/2021
David DeWayne Bell, posługujący się na co dzień swoim drugim imieniem “DeWayne”, ostatni raz widziany był w Owensboro w stanie Kentucky 11 lipca 1986 roku. W chwili zaginięcia miał 18 lat. Chłopak był ciemnookim blondynem z włosami sięgającymi do ramion. Miał około 170 cm wzrostu i ważył około 60 kilogramów. Posiadał też charakterystyczne cechy- bliznę po oparzeniu na prawym ramieniu oraz tatuaż ze swoimi inicjałami- “DB” na tym samym ramieniu. 11 lipca DeWayne pracował w raz z ojcem. Po pracy udali się razem do domu siostry chłopaka. Pod wieczór DeWayne wyszedł z domu siostry, wsiadł na swój niebieski rower i odjechał w bliżej nieznanym kierunku. Kilka godzin później ktoś zadzwonił do rodziny z informacją, że rower nastolatka leży porzucony niedaleko domu jego siostry. Bliskich chłopaka bardzo zaniepokoiło to, że rower został porzucony w ten sposób. Sądzili, że DeWayne nie zostawiłby na ulicy roweru, który był jego oczkiem w głowie. Chłopak na co dzień bardzo dbał o swój pojazd. Jeśli miałby go porzucić z własnej woli, musiałby mieć ku temu bardzo poważny powód. Po krótkich bezowocnych poszukiwaniach chłopaka wśród rodziny i znajomych, postanowiono zgłosić jego zaginięcie. Pomimo poszukiwań trwających wiele lat DeWayne nigdy nie został odnaleziony.
Jego zaginięcie ma jednak drugie dno i wiąże się prawdopodobnie z jeszcze jedną sprawą. 5 dni przed zaginięciem DeWayne’a w okolicy doszło innego zaginięcia. Niejaka Shannon Green, szesnastolatka mieszkająca w Ownesboro, ostatni raz była widziana około godziny 12:30 6 lipca 1986 roku w drodze do domu przyjaciela rodziny, Johna Reneera, który mieszkał około dwóch mil od miejsca, z którego wychodziła. Shannon od czasu do czasu opiekowała się dziećmi Reneerów i tego dnia również miała to w planach. Ta brązowowłosa, niebieskooka dziewczyna nigdy nie sprawiała problemów wychowawczych. Osiągała bardzo dobre wyniki w nauce. Miała stałego chłopaka. Co ciekawe, Shannon i DeWayne znali się a nawet przyjaźnili. Para widziała się dzień przed zaginięciem Shannon w domu ich wspólnego znajomego. Z relacji Johna Shannon dotarła do ich domu, ale była tam tylko przez chwilę. Gdy wyszła, nikt więcej już jej nie widział. Kilka dni po zniknięciu Shannon, mężczyzna, który przedstawił się jako „Dwayne”, zadzwonił do jej matki i powiedział, że on i Shannon uciekli, aby się pobrać. Czy jest możliwe, że zaginięcie tej pary to tak naprawdę zaplanowana ucieczka? Czy ta dwójka faktycznie mogła opuścić rodzinne strony po to, by móc żyć razem gdzieś z dala od swoich bliskich? Chciałoby się wierzyć, że faktycznie tak było. Shannon i DeWayne wyjechali z dala od rodzinnego domu, pobrali się i żyli szczęśliwie nie chcąc wracać do dawnego życia. Niestety prowadzone śledztwo wskazuje, że los nastolatków raczej nie był tak szczęśliwy. Badając sprawę zaginięcia Shannon i DeWayne’a śledczy odkryli, że osobą odpowiedzialną za zniknięcie obu nastolatków może być wspomniany wcześniej John Reneer . To właśnie do niego zmierzała dziewczyna, gdy była widziana po raz ostatni. John Reneer był przyjacielem rodziny DeWayne'a. Jego syn był w podobnym wieku do zaginionych. W domu Reneera okoliczna młodzież (w tym Shannon i DeWayne) często spotykała się i urządzała imprezy. Mężczyzna znał więc obu nastolatków. Miał on na koncie kilka przestępstw, w tym te na tle seksualnym. Biorąc pod uwagę jego skłonności oraz to, że był bliskim znajomym nastolatków, nie dziwi fakt, że od razu stał się głównym podejrzanym w sprawie ich zaginięcia. Mężczyzna jednak nigdy nie przyznał się ani do porwania ani do zabójstwa Shannon lub DeWayne’a. Złożył on jednak bardzo interesujące zeznania, chcąc oczyścić się z postawionych mu zarzutów. Reneer twierdził, że Shannon przyszła do jego domu w dniu zaginięcia, jednak nie została aby pilnować dzieci. Mężczyzna miał jej powiedzieć, że cała jego rodzina wybiera się na grilla do jego matki i nie potrzebują opiekunki. Dziewczyna stwierdziła, że w takim razie uda się odwiedzić DeWayne’a. To był ostatni raz, gdy Reneer widział Shannon. Kilka dni później DeWayne zadzwonił do Johna i poprosił o rozmowę. Mężczyzna podejrzewał, że chłopak został nasłany na niego przez policję i prawdopodobnie będzie miał na sobie podsłuch, aby wymusić na Reneerze i nagrać przyznanie się do zabójstwa Shannon. Mężczyzna postanowił więc na wszelki wypadek samemu założyć sobie urządzenie rejestrujące, aby również nagrać całą rozmowę chroniąc się w ten sposób przed jakąkolwiek manipulacją. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że powody, dla których DeWayne chciał się z nim spotkać, były zupełnie inne. Chłopak chciał od niego pożyczyć pieniądze, aby uciec z miasta. Zwierzył się, że zabił Shannon a następnie ukrył jej zwłoki. DeWayne przyznał się też do zabicia dwóch innych kobiet oraz dziecka. Zwłoki zostały ukryte gdzieś na polu kukurydzy. W sprawę tuszowania morderstwa Shannon, miał być też zaangażowany ojciec DeWayne’a - Dave. Podobno dzień po tej rozmowie chłopak pokazał Reneerowi ukryte ciała. Obaj pojechali na pole kukurydzy, na którym DeWayne zakopał zwłoki. Po krótkich poszukiwaniach odnaleźli miejsce, które wyglądało na świeżo rozkopane. Łopatami odkryli płytką warstwę ziemi i ich oczom ukazały się fragmenty odzieży oraz ludzka skóra. Reneer twierdził, że gdy to zobaczył, wpadł w szał. Miał ochotę zabić DeWayna oraz jego ojca za to, co zrobili Shannon i pozostałym ofiarom. Ostatecznie jednak nie zrealizował swojego planu. John twierdził też, że spotkał się z ojcem chłopaka i odtworzył mu nagraną rozmowę. Dave odpowiedział jedynie, że porozmawia z synem. Od tego czasu nikt już nie widział DeWayne’a. Fakt, że Reneer mógł być ostatnią osobą, która widziała Shannon oraz DeWayne’a, oraz to, że był on skazanym przestępcą seksualnym, rodzi spore podejrzenia, że jego zeznania są tak naprawdę wyssane z palca i jest to jedynie próba oczyszczenia się z zarzutów. Cała historia opisana przez Johna wydaje się dość naciągana biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Dodatkowo ojciec DeWayne’a kategorycznie twierdzi, że zeznania Reneera nie mają nic wspólnego z prawdą. Według Dave’a jego syn nie mógłby nikogo zabić, ponieważ nie było to absolutnie w jego naturze. Poza tym on sam nie ma również nic na sumieniu i nic do ukrycia. Według Dave’a, Shannon padła ofiarą Reneera a DeWayne mógł się o tym dowiedzieć. Reneer zabił więc go w obawie, że ten wyjawi komuś prawdę na temat zniknięcia dziewczyny. Trzeba przyznać, że historia ojca chłopaka, uchodzącego dotychczas za porządnego obywatela, była zdecydowanie bardziej wiarygodna niż zeznania kogoś z kryminalną przeszłością. Istnieje jednak kilka wątpliwości w tej sprawie. Po pierwsze- taśma z nagraniem przyznania się do winy. Reneer twierdził, że udało mu się nagrać jak DeWayne przyznaje się do zamordowania Shannon. Taśma z nagraniem została przekazana policji. Niestety dziwnym trafem dowód zaginął na wiele lat. Po drugie- Reneer został poddany badaniu wariografem. W trakcie badania pytano go oczywiście czy to on jest winny śmierci nastolatków oraz o to co wie na temat tej sprawy. Reneer nie przyznał się do zabicia DeWayne’a ani Shannon i powtórzył wszystko to, co wcześniej mówił policji na temat śmierci dziewczyny i roli DeWayne’a i jego ojca w całym zdarzeniu. Po przeanalizowaniu wyników badania stwierdzono, że Reneer (przynajmniej według wskazań wariografu) mówi prawdę. Wątpliwości wzbudza też zachowanie ojca DeWayne’a. Mężczyzna już kilka dni po zniknięciu syna wyprowadził się do Arizony. Jest to o tyle zastanawiające, że prawdopodobnie większość rodziców zaginionych dzieci po ich zniknięciu chciałaby jak najdłużej pozostać w okolicy, w której zaginęło ich dziecko, aby móc kontynuować poszukiwania i pomagać w śledztwie a także być na bieżąco z wszelkimi nowymi informacjami. Po drugie, władze twierdzą, nie podając szczegółów, że zeznania ojca DeWayne’a odnośnie okoliczności jego zaginięcia, były niespójne. Poza tym niedługo po zniknięciu syna, David Bell wynajął adwokata, odmówił też poddania się badaniu wariografem oraz konsekwentnie odmawia wywiadów w mediach. Wszystko to razem z zeznaniami Reneera budzi podejrzenie, że David mógł faktycznie mieć coś wspólnego z zaginięciem nastolatków. Nie można też jednak wykluczyć, że przeprowadzka do Arizony była podyktowana jakimiś ważnymi powodami a niespójności w zeznaniach wynikają na przykład z trudności w przypomnieniu sobie niektórych wydarzeń lub z chęci ukrycia przed innymi jakichś prywatnych spraw, które nie miały nic wspólnego z zaginięciem nastolatków. Oficjalnie śledczy uważają, że najbardziej prawdopodobną wersją wydarzeń jest ta, w której Shannon i DeWayne padli ofiarą Reneera. Być może Shannon została przez niego uduszona (w końcu to do jego domu udawała się w momencie zaginięcia) a DeWayne w jakiś sposób dowiedział się o zbrodni i musiał zginąć, aby prawda nie wyszła na jaw. Policja sądzi, że telefon do mamy Shannon z informacją o ucieczce pary i potajemnym ślubie, wykonał sam Reneer. Teoria o wspólnej ucieczce pary, chociaż nie jest zupełnie nierealna, to jednak najmniej prawdopodobna, biorąc pod uwagę, że pomiędzy zaginięciem nastolatków minęło parę dni (uciekająca para raczej zniknęłaby tego samego dnia) a Shannon miała stałego chłopaka i nic nie wskazywało na to, by ona i DeWayne byli kimś więcej niż tylko przyjaciółmi. Tutaj nasza historia mogłaby się zakończyć, gdyby nie pewne wydarzenie z 2005 roku, które dość mocno podważyło dotychczasowe przypuszczenia śledczych. W 2005 roku w dziwnych okolicznościach odnaleziono taśmę z nagraniem, którą dostarczył policji Reneer. Zapis rozmowy można znaleźć w Internecie i według niego, nagranie potwierdza wersję mężczyzny. A oto inscenizacja przedstawiająca wolne tłumaczenie zapisu nagrania: John Reneer : Co się dzieje? Dewayne Bell : Yhm.. nic. Masz może jakieś pieniądze, które mógłbym pożyczyć? John Reneer : Ile? Mogę mieć kilka dolarów. Dewayne Bell : ...Jakieś kilkaset. John Reneer : Cholera. Nie mam kilkuset dolarów. Chciałbym mieć. Dewayne Bell : Potrzebuję bardzo pieniędzy, muszę wyjechać z miasta. John Reneer : Dlaczego? Dewayne Bell : Zrobiłem niedawno coś złego. Muszę na chwilę wyjechać z miasta. Byliśmy razem, ja i jedna dziewczyna... i po prostu się wkurzyłem. John Reneer : Pobiłeś ją? Dewayne Bell : Tak. John Reneer : Do diabła, najwyraźniej ona nikomu o tym nie powiedziała, bo miałbyś już kłopoty. Dewayne Bell : Jest gorzej. To znaczy, zrobiłem jej coś bardzo złego. Nie tylko jej. Naprawdę muszę wyjechać z miasta. John Reneer : Kogo jeszcze skrzywdziłeś? Dewayne Bell : Jedną dziewczynę i dziecko. John Reneer : Dziecko? Dewayne Bell : Tak. John Reneer : Czy nikt jeszcze nie wezwał policji? Dewayne Bell : Nie, była jeszcze jedna dziewczyna, jej też zrobiłem coś złego. John Reneer : Więc jak to się stało, że nikt nie doniósł na ciebie policji? Co ty do cholery próbujesz zrobić? Chcesz po prostu zdobyć trochę pieniędzy? Wkręcasz mnie w coś? Dewayne Bell : Nie. Nie, mówię prawdę. Dobra… powiem ci prawdę. Nie mogą iść na policję. John Reneer : Dlaczego nie mogą? Dewayne Bell : Ponieważ zabiłem... zabiłem ich. John Reneer : Gdzie ich zabiłeś? Dlaczego nie pojawiły się żadne ciała ani nic? Dewayne Bell : Bo całkiem dobrze je ukryłem. John Reneer : Dobrze je ukryłeś? Dewayne Bell : Tak. John Reneer : Gdzie je ukryłeś? Nie powiesz mi, gdzie je ukryłeś? Nie winię cię. Też bym nie powiedział. Dewayne Bell : Ukryłem je na polu kukurydzy. John Reneer : Cholera, jesteś przerażający. Jeśli mówisz prawdę, nie wiem, co ci powiedzieć. Nie chcę się w to mieszać. Dlaczego w ogóle przyszedłeś do mnie z tym gównem? Dewayne Bell : Nie wiem. Potrzebowałem pieniędzy. Dlaczego tak ważny dowód w sprawie zniknął na prawie 20 lat? Czyżby był niewygodnym materiałem, który nie pasował do teorii policji mówiącej, że winnym zaginięć jest mężczyzna z kryminalną przeszłością a nie niesprawiający do tej pory problemów, wyglądający na grzecznego chłopca nastolatek? Po zapoznaniu się z treścią nagrania można zacząć skłaniać się ku wersji opowiedzianej przez Johna Reneera. Sprawę komplikuje jednak jedna rzecz: Reneer był bowiem skazywany nie tylko za przestępstwa seksualne, ale został również oskarżony i skazany za morderstwo w innej sprawie. Niestety nie udało mi się ustalić jej szczegółów, trzeba jednak przyznać, że sam fakt znacząco zmniejsza wiarygodność Johna. Czy jednak jest możliwe, że w tym przypadku prawda stoi po stronie Reneera? Pomimo iż śledczy dysponują taśmą z nagraniem przyznania się DeWayne’a do zabicia Shannon, głosy na jej temat są podzielone. Według niektórych źródeł udało się potwierdzić tożsamość osób, których głosy słychać na nagraniu a taśma potwierdza wersję Johna. Niektórzy z kolei twierdzą, że nie jest to wiarygodny materiał dowodowy. Być może sądzą, że głos nagranej osoby nie należy do DeWayne’a? Możemy jedynie spekulować. Jeśli chodzi o badanie wariografem, to wiadomo, że jego wyniki nie zawsze są zgodne z prawdą. Osoba, która według pomiarów wariografu, wydaje się kłamać, może mówić prawdę i na odwrót. Wydaje się, że odnalezienie ciał ofiar (Shannon oraz DeWayna lub wspomnianych na nagraniu kobiet i dziecka) znacznie ułatwiłoby rozwiązanie sprawy. Tutaj warto wspomnieć, że niecały miesiąc przed zaginięciem Shannon, w okolicy została uprowadzona jeszcze jedna kobieta. 23-letnia Angie Dickens zaginęła 17 czerwca 1986 roku. Ostatni raz była widziana przez dwóch przyjaciół, którzy tego dnia odwieźli 23-latkę z baru do domu. W październiku tego samego roku na polu kukurydzy w hrabstwie Daviess znaleziono jej szczątki. Niektórzy sądzą, że ta sprawa ma jakiś związek ze zniknięciem Shannon i DeWayne’a, jednak do tej pory nie udało się ustalić sprawcy tej zbrodni. Wiadomo, że Angie znała zarówno DeWaye’a jak i Reneera. Czy to ona jest jedną z ofiar o których wspominał DeWayne na nagraniu? Czy może padła ofiarą Reneera, który sprytnie próbował zrzucić winę za jej śmierć na DeWayne’a? Niestety pozostałych ciał ofiar do tej pory nie odnaleziono a biorąc pod uwagę czas, który minął od zaginięcia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie uda się ich nigdy zlokalizować. W 2005 roku policja wszczęła poszukiwania ciała Shannon na polu niedaleko torów kolejowych w pobliżu drogi numer 279 w stanie Kentucky. Poszukiwania nie przyniosły żadnych rezultatów, ale śledczy uważają, że ciało dziewczyny znajdowało się w przeszłości w tej okolicy. Jak widzicie, w tej sprawie jest chyba więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Para nastolatków znika w przeciągu kilku dni a ślad po nich ginie na lata. Przestępca mający na sumieniu poważne zbrodnie, podejrzany o ich zabójstwo, przekazuje policji zeznania oraz nagranie oczyszczające go z zarzutów i kierujące winę na jedną z potencjalnych ofiar. Zeznania potwierdza badanie na wykrywaczu kłamstw. Jednak wszystkie dowody zebrane w tej sprawie są niejednoznaczne a sami śledczy podzieleni, jeśli chodzi o teorie na temat tego, co naprawdę się wydarzyło. Wiadomo jedynie, że do dzisiaj oficjalnie nie oskarżono nikogo o zamordowanie Angie oraz zniknięcie Shannon i DeWayne’a. Bardzo możliwe, że winny nigdy nie zostanie ukarany. Można mieć jedynie nadzieję, że kiedyś prawda ujrzy światło dzienne a szczątki ofiar spoczną wreszcie w grobach, nad którymi będą ich mogli opłakiwać bliscy.
Źródła:
https://charleyproject.org/case/david-dewayne-bell http://www.doenetwork.org/cases/1433dmky.html https://charleyproject.org/case/shannon-rena-green https://echoespath.com/shannon-rena-green/
0 Comments
|
Możesz wesprzeć moją pracę na:Polub moją stronę Facebook lub subskrybuj kanał Youtube by być na bieżąco:
Podcasty:Archiwum
Marzec 2021
Kategorie
Wszystkie
Icons made by Freepik from www.flaticon.com |